czwartek, 22 marca 2012

dzień 4.

Ależ dzisiaj był piękny dzień. Muszę to zaznaczyć - pierwszy raz w tym roku mogłam schować kurtkę do torby i cieszyć się słońcem! ;) A dodatkowo jutro piątek, co oznacza, że do weekendu bliżej, niż mogłoby się wydawać.

Najadałam się:

I śniadanie:

- płatki owsiane (zalane wrzątkiem), banan, żurawina suszona
- czarna kawa, 1/3 łyżeczki miodu


II śniadanie, obiad "na wynos":

- jogurt żurawinowy
- "mamałyga" - indyk w ziołach i czosnku, kasza jęczmienna, fasolka szparagowa zielona, groszek, brukselka, papryka czerwona, natka pietruszki;


Podwieczorek:

- pasek czekolady z orzechami

- sok owocowy (aronia z jabłkiem)



Kolacja:

- bułka kajzerka, serek śmietankowy z czosnkiem, rukola, kiełbasa krakowska, szynka nie pamiętam jaka, papryka czerwona
- żurawina suszona


Ćwiczenia:

- basen

PS. Muszę zrobić sobie żurawinowy odwyk. Koniecznie.

Ahoj!

4 komentarze:

  1. Ty z tą żurawiną to faktycznie masz jakiś romans niekontrolowany, obiad na wynos prezentuje się fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam i ciężko mi się z nią rozstać.
      A obiad przyznaję był całkiem smaczny :)

      Usuń
  2. Ach ta Twoja słabość - żurawina rządzi na każdym kroku. Dobra na pęcherz ;-)
    My dzisiaj pofolgowaliśmy, ale cóż, jutro nadrobię moje błogie lenistwo, jutro po 20stej znów siłownia.

    Dobranoc :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Kochana! Odwiedzam dziś Twojego bloga, ponieważ chcę Ci życzyć miłego dnia! :)
    już jestem ciekawa co przygotowałaś sobie dziś do jedzenia.
    My troszkę na razie folgujemy, kawę wypiłam z mlekiem, ale nadrobię na siłowni dzisiaj po 20stej.
    Przesyłam całuski, wpadnij do mnie, napisz co u Ciebie.
    PS. Spróbuję kupić kolorowy błyszczyk lub pomadkę. Buziolki :*

    OdpowiedzUsuń