Jakiś czas temu znalazłam przepis na ten koktajl w sieci. Nie byłam do tego zestawu przekonana, ale dzisiaj kiedy zastanawiałam się, co zrobić ze szpinakiem, czekającym na swoją kolej w lodówce, postanowiłam zaryzykować. W skład koktajlu wchodzi: świeży szpinak, melon, mięta, sok jabłkowy, opcjonalnie kruszony lód.
Wszystkie składniki dodawałam "na oko", dlatego ciężko stwierdzić dokładnie, jakie są proporcje.
Smak koktajlu nie powalił mnie na kolana, jak przykładowo wersja banan-pietruszka, ale jest smaczny.
Wydaje mi się, że sok Tymbark, który dodałam był zbyt słodki i lepszy byłby kwaśny odpowiednik, żeby przełamać połączenie melona ze szpinakiem. Warto pokombinować. Zawsze to jakieś nowe smaki :-)
Może próbowaliście już podobnego zestawienia?
Ahoj!