czwartek, 23 lutego 2012

"Od poniedziałku"...

 ... ile razy powtarzałam to ja, moi znajomi, ludzie zupełnie mi obcy. Stwierdzenie "biorę się za siebie od poniedziałku" jest zazwyczaj usprawiedliwianiem się przed samym sobą, tłumaczeniem przed otoczeniem, dlaczego nie jestem w stanie zrobić tego TERAZ.
Sama zawsze bałam się wyrzeczeń, rygoru, głodu, przymuszania się do ćwiczeń których nie lubię, a przecież nie o to chodzi. Wystarczy wyznaczyć sobie cel, podnosić poprzeczkę stopniowo, a nie rzucać się na głęboką wodę i wytykać kolejne nieudane podejścia. Dlaczego wiele osób z dnia na dzień obniża kaloryczność swoich posiłków do śmiesznie niskich wartości? Jak dla mnie tylko po to, aby tydzień później nadrobić wszystko w przeciągu doby. Podobnie jest z brakiem regularności w ćwiczeniach fizycznych. Wydaje mi się, że łatwiej jest zastosować metodę małych kroków. Powoli wprowadzać do naszego jadłospisu produkty zdrowe i  lekkie, rezygnować z tego, co jest zbędne i zamienić na coś, co przynosi korzyści dla naszego organizmu. Ważne jest realne podejście. Czy robimy to dla siebie, czy chcemy czuć się lepiej, a przede wszystkim czy nasz cel jest osiągalny...  Po co więc przechodzić na dietę od poniedziałku, jeżeli  można odżywiać się zdrowo od teraz? 


przykładowe śniadanie - wartość kcal ok. 422 kcal

Składniki: jogurt naturalny 1,5%, 3 łyżki (30g) płatków owsianych,
łyżka konfitury żurawinowej, 10 szt. migdałów, 2 suszone śliwki;
+ 1/2 łyżeczki miodu gryczanego do kawy

3 komentarze:

  1. Śniadanko pyszne i zdrowe, dodaje mnóstwo energii na rozpoczęcie dnia;)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://cherrylassie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. chodź niektórzy z nas nie najedliby się takim śniadankiem ale zdrowe to na pewno :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. świtne przemyślenia zgadzam się z nimi w 10000000000%

    OdpowiedzUsuń