poniedziałek, 9 lipca 2012

nie taki poniedziałek zły...

Powiedziałabym, że wyjątkowo dobry. Chociaż początkowo byłam senna, wszystko się unormowało. Bez podjadania, bez obijania, poniedziałek pełen ćwiczeń i zapału do pracy. Zauważyłam, że z każdym dniem nakręcam się bardziej i chcę ruszać się więcej. Oby nie minęło mi za szybko to uczucie :-)

Trening Ewy Chodakowskiej? Zaliczony! Dzisiaj z wyjątkową lekkością, bezproblemowo robiłam każde ćwiczenie. Nic nie bolało, nie drgało. Cisza przed jutrzejszym modelowaniem & spalaniem? 


Po wszystkim -  było biegane. Ostatnio nie mogłam się zmobilizować, ale dzięki Kamie, jej wytrwałości i zapałowi do treningu, musiałam ruszyć do przodu. Dziewczyno, motywujesz!


Po biegu, były  brzuchy i pompki, żeby zakończyć pozytywnie aktywny poniedziałek.

A dodatkowo na obiad jadłam mojego ulubionego łososia, w wersji na ciepło. Jest jeszcze lepszy, niż myślałam.

A jak początek Waszego tygodnia? 
Ahoj!


25 komentarzy:

  1. kiepsko - nawalilam z bieganiem rano ... nie chcialo mi sie wstac .... i teraz jestem na siebie zla .... jutro obiecuje ze sie poprawie :))) pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poprawa obowiązkowo :-) czasem też mi się nie chce wstać. prowadzę wtedy z samą sobą dyskusję na wysokim poziomie, dlaczego to warto zostać w łóżku i zapomnieć o ćwiczeniach.

      Usuń
  2. W niedziele zaliczylam pierwszy trening z ewa, wczoraj silownie, intensywne ciezary. Dzis znow silownia, brzuch, triceps,barki i plecy.
    Najgorzej u mnie z dieta. Slone kusi. Jak zawsze. Napisz do mnie mail jak mozesz. Zgubilam Twoj adres

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana to Ty szalejesz, oby tak dalej. :-) ja teraz mam przerwę z siłownią i skupiam się na Ewie i bieganiu. Mnie bardziej od słonego kusi słodkie. Niech ktoś zniknie czekoladę!

      Usuń
  3. Ekstra! Widzę, że tydzień rewelacyjnie się dla Ciebie zaczął : ćwiczenia i ten obiad! Zrobiłaś m straszny apetyt na rybkę :) Ja wczoraj rzuciłam się na 2 płytę Ewki, myślałam że umrę. To chyba było za dużo od razu po chorobie. Dzisiaj dlatego spokojniej, ale dalej aktywnie ! Joga i rozciąganie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry plan, po chorobie lepiej poczekać, aż dojdzie się do siebie. A killer daje w kość. :-) ćwiczysz też do "metamorfozy"?

      Usuń
  4. Ja troszkę nie na temat :) otóż buszuję po twym blogu, czytam, wyliczam i mam pytanie, jak rozłożyć sobie wyliczone ilości B/W/T na posiłki? Może jakoś procentowo można wyliczyć na pięć posiłków? :D

    Musze schudnąć i mój mąż również, chodzimy już na siłownię 3x w tygodniu i powoli chce zmienić nasz sposób żywienia na bardziej kontrolowany i co najważniejsze, na zdrowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeglądałam komentarze u Niessiax i patrze a tu... DIETETYK :)

    Przepraszam, że tak bezpośrednio :) ale właśnie jestem po piwerwszym roku Dietetyki i zaczynam od wrzesnia jeszcze Technologie żywności i żywienie człowieka.
    Chciałam podpytać jak jest z pracą po studiach?
    Wiem, że studujesz wf jeszcze, ale tak chciałam podpytać na przyszłość?:)

    Pozdrawiam :)
    A blog wrzucam do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety świadomość wpływu odżywiania na nasze zdrowie w Polsce dopiero raczkuje. Zapotrzebowanie na dietetyków jest duże, pieniędzy jest mało. Państwowo - kiepsko, max. 3 dietetyków na szpital, w żłobkach i przedszkolach zajmują się tym kucharki, o innych instytucjach chyba nie muszę pisać? Na dzień dzisiejszy mając tylko dietetyka, trzeba liczyć na dietetykę komercyjną, ale punktów typu "Natur House" jest coraz więcej. Temat rzeka. Rada starszej koleżanki - zastanów się nad dodatkowym fakultetem, mającym związek, ale dającym możliwości rozszerzenia "działalności". Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
    2. np. Technologia żywności i żywienia? marnie co? :(

      no trudno.. będę myślała o swojej "praktyce" ewentualnie, ale i tak najważniejsze jest robić to co się kocha :) będzie dobrze :)

      dziękuję bardzo za odpowiedź :)

      Usuń
    3. Dlaczego marnie? Bardzo dobrze, że zaczynasz coś dodatkowo. Technologia żywności i żywienia to rozwinięcie dietetyki więc znacznie poszerzysz swoją wiedzę. Ja byłam za tym żeby dodać coś uzupełniającego, ale z innej dziedziny. Zależy co Cię interesuje. Ja zawsze chciałam "odchudzać ludzi", dlatego w pakiecie z dietetyką mam wf i plany na odnowę. gdybym nie lubiła ćwiczyć prawdopodobnie poszłabym w stronę biotechnologii żywności.

      Usuń
    4. uwielbiam ćwiczyć :) i też bardzo chcę pomagać ludziom ćwiczyć :) zobaczymy, na razie spróbuje z tą biotechnologią, a później będę myślała o jakimś trenerze fitnessu czy coś podobnego :)

      Dziękuję baaardzo za rady :)

      Usuń
  6. a ja właśnie się dzisiaj obroniłam i odpuszczam sobie dzisiejszy trening, juhu! jak Twoje wrażenia po Ewie Ch?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GRATULACJE!!!
      Zasłużyłaś na odpoczynek!
      A wrażenia? Podoba mi się, nakręcam się z każdym dniem coraz bardziej, ale stwierdzam, że pierwsza płyta podoba mi się dużo bardziej i nie wiem czy nie będę się na niej skupiała, a cardio zwiększę we własnym zakresie.

      Usuń
    2. dzięki! :D naprawdę? kurczę, a większość blogerek mówi, że killer lepszy. no cóż, wszystkim nigdy nie dogodzisz ;)

      Usuń
  7. ja też jadłam łososia:) na ciepło:) puchotka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam! do tego stopnia, że mogłabym jeść codziennie :-)

      Usuń
  8. U mnie troché spraw okoøopracowych w zwiazku z czym prawie nie biegam...ale za to, zeby nie bylo, ze nic nie robie, intensywnie maszeruje z kijkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci, że na kijach czasem można się bardziej zmęczyć niż podczas biegu :-)

      Usuń
  9. Bardzo fajny blog. Dołączam do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń