poniedziałek, 23 lipca 2012

mW - dzień 7

Poniedziałek - podobno najgorszy dzień tygodnia. Całe szczęście, dzisiejszy dzień był zorganizowany i udany. Załatwiłam wszystkie sprawy, które nade mną wisiały. Jedyne na co mogę być zła, to  zbyt późny trening Ewy i brak joggingu. Nadrobię ten bieg. :-) 

Dzisiejszy jadłospis:

I śniadanie - bułka fitness z masłem, łososiem wędzonym, szynką szwarcwaldzką, pomidorem i koperkiem, czarna kawa

Obiad - grillowana polędwiczka z indyka, batat, surówka - rukola z botwinką, kiełki, pomidor, papryka, pestki dyni, oliwa z oliwek;

Podwieczorek - maliny, melon, brzoskwinia ufo, granat

Kolacja - ciabatta z rukolą, serem gouda pesto, pomidorem;

Na podwieczorek zjadłam lidlowego croissanta i ciastko czekoladowe. Trochę z braku czasu, trochę z chęci skonsumowania tych pyszności. Stwierdziłam, że jestem aktywna i nie muszę mieć wyrzutów sumienia, czy żalu za małe nietrzymanie się jadłospisu. Wybiegam. Zdjęcie było, ale zostało usunięte przed wysłaniem na maila. 

Skończyłam też jadłospis na kolejne dni. Plan kończy się w sobotę, ponieważ już w niedziele wyjeżdżam. Niektóre posiłki są zapożyczone z blogów. Dziewczyny, jesteście fantastycznym źródłem inspiracji! :-) 


Dzisiejsze ćwiczenia:




Skalpel Ewy - killer musi poczekać, aż nabiorę ochoty na "powrót" do treningu. Zwyczajnie sięgając po DVD, biorę metamorfozę, bo wiem, że będę miała większą satysfakcję, z samych ćwiczeń.

A Wy, który trening Ewy wolicie?



Ahoj! 


43 komentarze:

  1. Widzę, że jest w jadłospisie kurczak curry ;)
    Jak smakuje ten ser z pesto? zastanawiałam się kiedyś nad zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie zainteresował ten ser z pesto - pierwszy raz się z nim spotykam, chętnie przetestuję :)

      P.S - uwielbiam croissanty z LIDLA :D

      Usuń
    2. Kama - oczywiście, że jest, jak mogło go zabraknąć? :-)

      BikiniGirl ja mogłabym je jeść bez przerwy, są świetne!

      a co do sera, smakuje... inaczej. powinnam wyczuć w nim pesto, ale niestety mi się nie udało. może minimalnie zapachem bliżej mu do bazylii niż sera. szczerze nie jest to jakaś rewelacja smakowa, ale czasem fajnie coś podobnego wrzucić na kanapkę, w ramach urozmaicenia.

      Usuń
  2. Bataty kupujesz w jakimś specjalistycznym sklepie czy w jakiejś sieciówce udaje się Tobie je znaleźć ?

    Kolacja wygląda superowo, zwłaszcza ten ser, można się najeść od samego patrzenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj kupowałam w Piotrze i Pawle, ale wczoraj wynalazłam w Tesco. :-)

      Usuń
    2. masz chyba mega wypasione to Tesco. U mnie jest Tesco extra, ale g...za przeproszenie w nim jest:/

      Usuń
    3. też byłam zdziwiona, ale leżały ukryte pod zwykłymi ziemniorami! :-)

      Usuń
    4. Ja właśnie szukam u siebie i nie widziałam jeszcze. A kilka obiektów z sieciówkowych sklepów mam. Ale skoro mówisz, że w Tesco dorwałaś to może u mnie też się gdzieś czają :D

      Usuń
  3. Wszystkie dania wyglądają wspaniale! Można się wręcz nimi zainspirować i samemu upichcić coś ciekawego :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilera :) zdecydowanie :) skalpel jest meeeeega nudny (dla mnie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz Urban, ja mam odwrotnie. Killer daje kopa, ale jest mniej ćwiczeń, które trzeba powtarzać + te skakanie w miejscu nudzi okropnie. Przy skalpelu pracują mi mięśnie i relaksuje umysł, a to najbardziej podoba mi się w ćwiczeniach :-)

      Usuń
  5. Killer dla dumy i poczucia " dobrej roboty " ;) Skalpel - aby sobie nie zarzucić , że nic nie robię ;) wszystko zależy od dnia ... stopnia zmęczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie kupiłaś ten ser pesto? Chciałabym go spróbować :>
    Taka przyjemna ta Twoja dieta, jeśli chodzi o posiłki. Właśnie tak powinno być.

    OdpowiedzUsuń
  7. Między którym, a którym posiłkiem ćwiczysz zazwyczaj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazwyczaj ćwiczę wieczorami 1,5 - 2 h po kolacji. jak mam czas to ćwiczę ok. 1 - 1,5h po I śniadaniu.

      Usuń
  8. Ja ćwiczę na razie tylko skalpel od dwóch tygodni, kiler wydaje mi się jeszcze zbyt trudny, zresztą nie wszystkie ćwiczenia z pierwszej płyty wykonuje tak, jakbym chciała :)

    Przepysznie wyglądają Twoje posiłki!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja chciałabym dojść do takiej perfekcji w ćwiczeniach ze skalpela, aby móc utrudnić sobie trening ciężarkami. :-)

      Usuń
  9. w jadłospisie na następny tydzień najbardziej mi się podoba tort ! ktoś tu ma urodziny? ;)
    skalpel był dla mnie nudny od samego początku, a kiler teraz zaczyna mi się już nudzić, za każdym razem coś w nim zmieniam według swoich upodobań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imieniny, ale każda okazja na tort jest dobra, prawda? :-)

      Usuń
    2. Anny, jupi! będziemy świętowały :)
      ja kupiłam na urodzinki gruszkowy ! polecam

      Usuń
  10. a Ty jeszcze coś jesz po treningu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jem. Przy regularnym odżywianiu jestem najedzona cały dzień, nawet po ćwiczeniach nie czuję głodu.

      Usuń
  11. Zielony ser... wow xD.
    treningów Ewy się boję, pierwszy strasznie mnie nudzi, drugiego nie zakupiłam. Choć nie wątpie, że daje efekty.
    pzdr;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, jaka Ty poukładana kobieta jesteś :) Aż mi się głupio robi, że u mnie w diecie i ćwiczeniach taki nieporządek :) Cały czas albo nie wyrabiam się z treningami albo przekładam je na później. Chyba pójdę za Twoim przykładem i zacznę sobie wszystko planować :] Co do Ewy - kocham killera <3 Skalpel mi się nie spodobał na początku, ale od tego tygodnia zamierzam się za niego zabrać i może zmienię zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam Ci się, że gdy planowałam sama dla siebie, to też bym coś odpuszczałam. Ale kiedy planem dzielę się z Wami, staram się wypełniać go w 100% i coraz bardziej wchodzi mi to w krew.

      Usuń
    2. ostatnio właśnie uświadomiłam sobie, że kolejność zdawania sprawozdania, powoduje, że pilnujemy się, bo ileż razy można przyznawać się do porażki prawda?

      Usuń
    3. dokładnie. gdybym za każdym razem pisała o porażce, w pewnym sensie traciłabym wiarygodność. Blog jest dla mnie dodatkowym motorkiem. Inaczej częściej bym z czegoś rezygnowała, czy łamała się w odżywianiu na rzecz słodkiego.

      Usuń
    4. Ja też złapałam się na tym, że dzięki blogowi bardziej się staram na diecie. Jakoś tak mi głupio, gdy pomyślę, że w poniedziałek miałabym napisać, że nic nie schudłam, albo tym bardziej przytyłam :) Co prawda od kilku dni przechodzę kryzys, ale obiecałam, że po kilku tygodniach dodam zdjęcia z efektami i to mnie napędza, żeby wziąć się w garść :D

      Usuń
  13. Widziałam ostatnio ten ser w Tesco, był też "pomidorowy" o czerwonym zabarwieniu. Jak smakuje? Ja zdecydowanie wolę skalpela, pomimo, że ćwiczę głównie killer - wmówiłam sobie, że po tym drugim będą lepsze efekty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czerwony bardziej mi smakował, ale akurat babka dopiero go kroiła a mi się strasznie spieszyło :-)
      zielony jest o smaku pesto bazylia, czerwony pesto pomidorowego. :-)

      Usuń
  14. nigdy nie jadłam batata - jedynie tartę batatowo-selerową. jak to smakuje? i jak się przyrządza? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gotujesz je jak zwykłe ziemniaki, a smakują jak połączenie ziemniaków z gotowaną marchewką :-)

      Usuń
  15. Witaj studiowałaś dietetykę czy robiłaś jakiś kurs?
    wkrótce stanę przed wyborem kierunku studiów i intensywnie myślałam właśnie o dietetyce.Wydaje się być bardzo ciekawym kierunkiem zwłaszcza, że ostatnio zainteresowałam się zdrowym odżywianiem.Powiedz dla kogo jest ten kierunek jest bardzo trudno ?
    Pozdrawiam Klaudia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dietetyka jest ciekawa, ale trzeba się tym interesować. ja od zawsze miałam szał na odchudzanie i uwielbiałam wymyślanie diet, ale bywało, że żywienie w różnych chorobach strasznie mnie nudziło. dodatkowo ważne, żebyś lubiła biologię i chemię, bo dietetyka to nie samo zdrowe żywienie, ale poznanie organizmu ludzkiego, wszelkich przemian w nim zachodzących, oraz chorób do których układasz diety. nauki jest sporo. a czy jest trudno? to kwestia indywidualna.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  16. Anusia, skąd Tyś ten ser wytrzasnęła?
    tyle owocków u Ciebie
    ja właśnie zrobiłam obiad, A. zmienił mnie w firmie, dziś potrawka z kurczaka z pieczarkami i groszkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a z Tesco! :-) ale spróbuj czerwonego, jest lepszy.
      to widzę pyszności u Ciebie!

      Usuń
  17. Pewnie, że zjem z Toba :-)
    Możesz być tego pewna
    Naszło mnie na hula hop z wypustkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już od dawna się na takie namierzam, ale zawsze znajdę coś innego, na co wydam pieniądze. mam zwykłe hula, ale to z wypustkami różni się i to bardzo. :-)

      Usuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń