środa, 9 maja 2012

własna wersja "salad story".

Przedwczoraj byłam zmuszona zjeść na mieście. Nie chciałam zrujnować całego planu redukcji wagi oraz najeść się jakimś świństwem, dlatego wybrałam SaladStory. W menu najbardziej do gustu przypadła mi sałatka Slim hälsa (w składzie mix endywii, pomidory cherry, ogórek, papryka, oliwki, krewetki, sos jogurtowy oraz makaron razowy). Mała sałatka prezentowała się tak:




Nie była to najsmaczniejsza sałatka jaką jadłam, ale lepsze to niż śmieciowe jedzenie.
Dzisiaj na kolację powstała moja wersja. Nie dodałam do niej jedynie papryki i ogórka, bo zwyczajnie o nich zapomniałam.Muszę jednak przyznać, że ta smakowałą mi dużo bardziej, prawdopodobnie ze względu na brak posmaku "wyleżanych" warzyw.


ta jest już wymieszana :-)

Z braku laku warto wybrać się do Salad Story. Zliczając jednak czas poświęcony na stanie w kolejce, zamawianie, przygotowywanie oraz płacenie, można poświęcić 5 minut więcej i przygotować ją samemu w domu. Taniej, smaczniej i mamy pewność czy produkty są świeże, czy też nie. 

Jakie jest Wasze zdanie na temat restauracji serwujących zdrowe, świeże potrawy jak SS?
Ahoj!



17 komentarzy:

  1. Ja raczej chodzę do normalnych, ale sprawdzonych lokali, w których mogę poprosić np. o nieco zmieniony sos do sałatki (bez oliwy czy śmietany) albo kawę na odtłuszczonym mleku. Na mieście oprócz sałatek często wybieram tez mięsko z grilla i też proszę o nie nacieranie go zbędnymi przyprawami. Jedzenie na mieście nie jest takie złe:) Choć na wybitną jego fanką nie jestem - ale przez pracę i ciągłe wyjazdy do po prostu konieczność.

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda bardzo bardzo smakowicie, ale ja w ogóle lubię Twoje zdjęcia jedzenia - wszystko wygląda apetycznie. Jak przygotowujesz krewetki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najprostszy sposób - masło i czosnek :-) muszę przyznać, że nie mam jakiś sposobów na przygotowywanie krewetek, bo nie zdarzyło mi się eksperymentować z nimi w jakiś wyszukanych potrawach.

      Usuń
  3. My w poznaniu byliśmy w Salad & Co, ceny masakryczne, ale jedzonko naprawdę smaczne
    ech te sałatki, ja wypiłam przed chwilą zielony napój i teraz już raczej nie wolno jeść choć bardzo bardzo bym coś wszamała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nastepny blog na ktory trafiam przypadkiem i ktory mnie usiwadamia ze musze zaczac diete, i nie musi to byc dieta na zasadzie jedzenia jednej piersi z kurczaka i nic. salatki wygladaja naprawde smacznie zarownno i ta domowa i jedzona na miescie:)
    Buziaki i zapraszam do mojego raczkujacego bloga

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiamTwoje dania - wszystko tak pieknie sie prezentuje:) lubie czasem cos zjesc na miescie ale w domku wiem co jem:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zdecydowanie wolę sobie sama zrobić jeść- wiem co dodaję, a czego nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdarzyło mi się jeść w Salad Story, było całkiem okej, ale sałatki w domu są o niebo lepsze. Warzywa w SS to najgorszy wariant (tak jak z hipermarketu) - sztuczne, chemiczne i bez smaku. Lepszą sałatkę zawsze zrobi się w domu :)
    Ale faktycznie będąc "na mieście" jest to pewnie jedna z sensowniejszych opcji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dzieki Twojemu blogowi czesciej zjadam owoce i warzywa. Jak sie czlowiek napatrzy to pozniej mu sie chce :) jesc.

    OdpowiedzUsuń
  9. masz racje co do wyleżanych warzyw inaczej smakują. Sałatka inna niż zwykle, te krewetki dodają takiego pazura

    OdpowiedzUsuń
  10. SS nie mam pojęcia co to jest, nigdy tam nie jadłam.
    Sałatka wygląda przepysznie, zarówno Twoja jak i ta kupna. Jednak stawiam wszystko, że Twoja była o niebo zdrowsza i smaczniejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety, u mnie w mieście nie ma zbyt wielu takich miejsc. Jest jeden vege bar, tam naprawdę mają fajne pomysły na potrawy :) Jednak sałatki żadne, bardziej surówki do makaronów czy tart.

    A sałatka bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam do ciebie pytanie dot. zielonej herbaty, ktoś mi mówił, że ma ona podobne skutki do kawy i znaczene ilości kofeiny jak to jest czy na pewno każda herbata jest taka zdrowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w skład chemiczny herbaty wchodzi teina, czyli herbaciana kofeina. ma ona łagodniejszy wpływ na organizm niż kawa (co nie znaczy jednak że jest jej mniej niż kofeiny w kawie), a jej ilość zależy od rodzaju herbaty. herbata jest zdrowa, ale niekoniecznie każda wypijana jej ilość. musimy pamiętać, że we wszystkim trzeba zachować umiar :-)

      Usuń