sobota, 14 kwietnia 2012

Wyszło słońce, czas pobiegać!

Dzisiaj miałam iść na basen i poćwiczyć z płytką Ewy, ale przez beznadziejną pogodę od kilku dni, rozregulował mi się cały tygodniowy plan. Rozpogodziło się, dlatego zaraz ruszam w teren w celu spalenia wałków i podbicia ilości moich km do wyzwania ;-)

Na obiad zrobiłam makaron z tuńczykiem. Planowałam ugotować to wcześniej, ale udało się dopiero dzisiaj.

cukinia, pomidorki koktajlowe, makaron, pesto czerwone, tuńczyk w zalewie (odcedzony), ocet winny, oliwa z oliwek, kapary, oliwki czarne. cebula, czosnek, cukier


A kolacja czeka mnie przy grillu. Obiecałam sobie, że zjem jak człowiek i nie zamierzam złamać obietnicy.


Edit: Było biegane i jadłam jak człowiek. ;-)



Ahoj!

15 komentarzy:

  1. Ja czekam aż pogoda się trochę poprawi i u mnie, wtedy sama ruszę w teren pobiegać :-) A obiad pycha! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu tu takie pyszności prezentujesz:) I jak to ładnie podane:) Też się staram, żeby przygotowywać zdrowe i apetyczne posiłki, ale to raczej w weekendy, kiedy mam więcej czasu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę Ci powiedzieć, że wszystkie moje obiady przygotowywane są w tempie ekspresowym - nie mam cierpliwości do gotowania. ;-)

      Usuń
  3. mniam, mniam, wygląda bardzo smakowicie :)
    cieszę się, że dodałaś nowy przepis, niedługo wkraczam do kuchni, więc zbieram wszystkie przepisy :)

    zapraszam na bloga:
    verde-scuro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ufff i już koniec soboty. Też upichciłam jedzonko, ale jest na pewno mniej zdrowe niż Twoje.
    Życze Ci miłego weekendziorku :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję i Tobie również! ;*

    co upichciłaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś chłopski garnuszek czyli mielone, pieczarki i ziemniaki, coś sytego i pożywnego ;-)
    a potem zupa ogórkowa bo łakomczuchowi się zachciało :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jutro mam mielone! a zupa - uwielbiam. dobrze, że mam pełny brzuch, inaczej musiałabym zagryźć czymś myśl o tej ogórkowej:-)

      Usuń
    2. Też lubisz ogórkową? Cieszę się :-)

      My dziś jedziemy na obiad do rodziców Skarba więc wiesz czym to grozi ;-)

      Co do rollmasażu - prowadzimy to już 4 lata i klientki są, były, wracają, są zadowolone. Sama ostatnio odratowałam moje nogi dzięki temu. Trzeba być systematycznym, co ludzi często zniechęca, ale warto. Ćwiczenia nie rozbiją Ci tak cellulitu jak rolletic. Zawsze tłumaczę klientkom, że na tym ćwiczy się po to by zgubić zbędne cm a nie kg. Szkoda tylko, że większość podchodzi do tego, jeden karnet, jest ok, dzięki do widzenia. Mało ludzi angażuje się w coś do końca, tak by efekt potem utrzymać.

      Usuń
  7. Ładne zdjęcie:) czekam na ładną pogodę,żeby przenieść się z siłowni w plener,póki co ranki są mroźne..Pozdrawiam,ciekawy blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. ;-)
      to prawda, rano i wieczorem robi się chłodno. trzeba się dobrze ubierać, z jednej strony, żeby nie było za ciepło, a z drugiej za zimno. Ostatnio jak wybrałam się do lasu - zmarzłam okropnie, dużo ciężej się biegło.

      Usuń
  8. kurczę, wszyscy nagle zaczęli ćwiczyć z Ewą :D faktycznie warto?

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo fajne ćwiczenia, jeśli są uzupełnieniem treningu. mi osobiście trochę się ten zestaw znudził niestety, dlatego nie wyobrażam sobie, żeby skupiać się tylko na tym.

    OdpowiedzUsuń