piątek, 6 kwietnia 2012

Masaż bańkami chińskimi, czyli pozbywam się cellulitu.


Walkę z cellulitem podjęła prawdopodobnie każda kobieta, która boryka się z tym problemem. Mój całe szczęście do najgorszych nie należy, ale oczywiście wolałabym żeby nie było go wcale. 
Sport, zdrowa dieta, odpowiednia pielęgnacja skóry i masaż - wydaje mi się, że przy takiej kombinacji można osiągnąć satysfakcjonujący efekt. 


Kilka miesięcy temu kupiłam na allegro bańki chińskie do masażu antycellulitowego. Koszt to ok. 30 zł z przesyłką.


Komplet składa się z 4 baniek w różnych rozmiarach. Mi najbardziej przypadła do gustu średnia wielkość (jest dopasowana do mojej dłoni) i w zasadzie tylko jej używam. Pozostałe leżą i się kurzą.  Na samym początku bańka jest dość sztywna, ale po kilku masażach "wyrabia się" i dużo przyjemniej się nią pracuje. 

Opis z opakowania:



Przed zastosowaniem baniek skonsultowałam się z masażystką wykonującą zabiegi antycellulitowe.

Doradziła mi: 
- masaż najlepiej wykonywać co 2,3 dni;
- jedna seria powinna wynosić 10 zabiegów;
- bańkę przed zastosowaniem należy ogrzać w ciepłej wodzie (wtedy też guma staje się bardziej plastyczna);
- masaż zawsze wykonujemy w stronę serca (ruchami okrężnymi lub ruchem po linii ale ukośnie - nigdy nie wykonujemy masażu w pionie na udzie);
- kiedy "wracamy" do punktu wyjścia masażu (np. przodu uda) zawsze prowadzimy bańkę tyłem uda lub zasysamy ją od nowa;
- nie stosujemy baniek na brzuch;
- do masażu stosujemy dużą ilość oliwki, aby łatwiej prowadziło się bańkę na skórze;

Moje odczucia? Bardzo bolesny zabieg. Efekty? Zaskakujące! Przyznaję - jestem niesystematyczna, ale już po 4 zabiegach, widziałam znaczną poprawę. Dodatkowo kondycja skóry jest dużo lepsza (masaż bańkami to fantastyczny peeling).
Jeden masaż zajmuje mi ok. 30 min. (po 15 min. na nogę).  Masuję osobno przód uda, zewnętrzną część, wewnętrzną, tył uda oraz pośladek, na każdej części 10 razy wykonuję "zygzaka" na całej powierzchni. 

Do masażu używam oliwki z Ziaji:



Ponieważ pozostała mi już końcówka, wybrałam się dzisiaj do Rosmanna po nową, ale okazało się, że Ziaja nie ma jej już w ofercie. Poszłam nawet do SuperPharm, żeby sprawdzić czy tam coś się nie zachowało, ale niestety. Będę musiała wykorzystać zwykłą oliwkę.

Zamiast tego kupiłam żele - chłodzący i rozgrzewający z Ziaji:



Jestem ciekawa, czy dają jakiś efekt ;-)

Oczywiście przy kasie, pani wcisnęła mi balsam (chyba miałam na czole wypisane, że podejmuję zaciętą walkę z cellulitem):




A żeby nie było  zbyt prosto, wygrzebałam dzisiaj maskę, którą udało mi się aż raz wypróbować:





Mam w planie nakładać ją po wykonanym masażu bańkami. Pachnie fantastycznie, zawiera mnóstwo drobinek, które po zmyciu maski pozostają na skórze. Zobaczymy co z tego będzie.

Z takim zestawem cellulit nie ma szans. Zwarta i gotowa zaczynam już dzisiaj ;-)

PS. Moja rukola rośnie jak szalona, pomimo tego, że zapomniałam ją podlać.




A jak Wy radzicie sobie z cellulitem?

Ahoj!

15 komentarzy:

  1. Jej, tydzień temu przyszły moje bańki, ale nie mogłam się za nie zabrać. Post prawie jak pisany specjalnie dla mnie:) pierwsze próby nie były zbyt przyjemne, guma jest dość twarda. Dobrze wiedzieć, że z czasem mięknie. Po świętach ruszam z moimi masażami regularnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, ciężko usiąść na te 30 min i jeszcze nagimnastykować się sprawiając sobie niemały ból. baby to masochistki ;-)

      a co do "twardości" - ja na początku byłam wkurzona, że kupiłam badziewie i nawet nie mam siły tym operować na skórze.

      Usuń
  2. boje się ich trochę, nie wiem, czy mam tendencję do pękania naczynek, ale jak raz nieudolnie zrobiłam sobie pastą cukrową łydkę, to do tej pory widzę jeszcze klika naczynek, i teraz się autentycznie poję jakiekolwiek bardziej inwazyjnego masażu nóg. A jak u Ciebie zauważyłaś jakieś popękane naczynka i czy miałaś siniaki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście nic się u mnie nie wydarzyło. Zawsze po masażu mam czerwone nogi, jakby mnie ktoś wsadził do wrzącej wody, ale to wszystko. Staram się nie przytrzymywać bańki w jednym miejscu i stopniuję "zassanie" jej na mojej skórze. może spróbuj zrobić sobie podobny masaż rękoma?

      Usuń
  3. ja uzywam tych baniek i sa super. uzywam ze zwykłymi olejami np, avocado albo macadamia, a eferkt tez jest super.

    Bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;-)

      teraz jak skończy mi się ta oliwka, to może też spróbuję, bo preparatów antycellulitowych mam spory zapas.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. juz pisze na mojej liscie zakupow w Pl:

    k u p i c
    b a n k i
    d o
    m a s a z u !!!

    nie moge dostac ich u siebie :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś zamówione w Allegro bańki trafili do mnie i już jestem po pierwszym "zabiegu" Powiem ze jestem zadowolona, boli... ale to pikuś - zobaczymy czy zadziała. Dziękuje ze tak wszystko ładnie opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny opis. Zapraszam na http://forum.e-masaz.pl pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochane mam pytanko jak robicie masaż?
    spodob 1 *raz przyssana banke pzresówacxie gora dół bez odrywania jej od skory
    czy
    sposob 2*przykłądam banke na dole przesówam w gore odrywam i znow przystawiam na dole .....?????

    prosze o odp:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bańki do masażu są mega. Polecam w sumie chyba nie ma przeciwskazań i chyba każdy może mieć taki masaż nie??

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest bardzo dużo sposobów na pozbycie się cellulitu. Same bańki są bardzo dobrym sposobem, ale nie jedynym. Przede wszystkim regularne ćwiczenia i zdrowa dieta, to jest klucz do wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń