czwartek, 12 kwietnia 2012

bazylia też rośnie.

Dzisiaj rano zauważyłam, że bazylia zaczęła rosnąć - lepiej późno niż wcale. Może dogoni rukolę? 


Dzień minął mi pozytywnie. Trzymałam się założeń, zrobiłam to, co miałam w planie i jestem z siebie zadowolona.

Moje dzisiejsze posiłki:

śniadanie:
- czarna kawa z 1 łyżeczką syropu z mniszka lekarskiego;
- chleb razowy z twarożkiem (twaróg lekki 0%, jogurt naturalny 0%, szczypiorek, rzodkiewka);


obiad:
- indyk z pieczarkami brązowymi i  sosem pomidorowym (+oregano, rozmaryn, sól morska, pieprz, czosnek);
- kasza jęczmienna;
- sałata ze szczypiorkiem i jogurtem naturalnym;
- sok multiwitamina 100%;


podwieczorek:
- czarna kawa z 1 łyżeczką syropu z mniszka lekarskiego;
- suszone śliwki, żurawina i morele, ciasteczka owsiane z żurawiną;


kolacja:
- kefir naturalny z mrożonymi truskawkami;



Jutro, mam nadzieję, trochę się rozpogodzi. Mam dość deszczu i zimna. 
Macie jakieś plany na weekend?

Ahoj!

12 komentarzy:

  1. Moje plany na ten weekend to pranie, sprzątanie i prasowanie ;-)
    No i jeszcze by dzisiejszy dzień (piątek 13-go) nie był pechowy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też by się przydało poprasować. kurczę, do tego jakoś nie umiem się zmobilizować ;-)

      Usuń
  2. Przepyszne menu :) A jak wygląda rucola :) ?
    Niestety weekend zapowiada się brzydki, więc spędzę go pewnie w domu na pisaniu pracy i czytaniu książki. Jutro tylko wybieram się na siłownie i pewnie jakieś spożywcze zakupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rukola rośnie szybciej niż przypuszczałam. w poniedziałek zrobię nowe zdjęcia.

      ja nadal łudzę się, że wyjdzie słońce.
      trzymam kciuki za Twoją pracę! ;-)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. nie zdążyłam rozmrozić truskawek do końca i wyszedł trochę "mrożony shake jak z McDonald's" tylko o niebo lepszy i zdrowszy ;-)

      Usuń
  4. Wow, ale masz genialne te posiłki i pod względem odżywczym i wizualnym:) Też się tak staram, ale nie zawsze mi wychodzi:) Normalnie pełen szacun;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! ;-)

      mi się czasem nie chce, albo nie mam czasu. wrzucam na chleb jakąś wędlinę, albo nalewam zupy do byle miski i nie zwracam na nic uwagi. Ostatnio bardziej się staram. ;-)

      Usuń
  5. aaaa jakie to pyszniunie!!! dzisiaj wieczorem siadam i robie konkretny plan żywnościowy, chyba na jakiś czas znów zacznę liczyć kalorie tylko po to, żeby mieć pewność , że ponad 2300 (albo i więcej, muszę sobie policzyć ile ich potrzebuję z twojego ostatniego postu )dziennie trafia do mojego żołądka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. popieram! ;-) ja obiecałam sobie, że dzisiaj też usiądę i zrobię chociaż zarys całego planu żywnościowego na tydzień, szczególnie ze względu na ustalenie listy zakupów.

      pochwal się później ile możesz pyszności wciągać ;-)

      Usuń
  6. Aniu, skąd bierzesz syrop z mniszka lekarskiego? Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń