sobota, 28 kwietnia 2012

wyzwanie majówkowe - dzień 1.


Dziś pierwszy dzień wyzwania majówkowego. Ćwiczenia były, zrealizowałam dzisiejszy plan, ale o tym zaraz.

Zacznę od mojej własnej mieszanki musli. Nigdy nie lubiłam kupować gotowego, ponieważ ilość rodzynek mnie przerażała, pozostałych owoców było jak na lekarstwo i zazwyczaj trafiałam takie zasuszone na wiór, a także ceny wcale nie są małe, za niewielkie paczuszki.



Plusem własnej miszanki jest, że można dodać to, na co ma się ochotę w dowolnych ilościach, a także mieć możliwość wyboru półproduktów dobrej jakości.
Część zużyłam w całości, cześć została na kolejny raz. Miałam uprażyć słonecznik, ale było późno i szczerze - nie chciało mi się :-).
Gotowa mieszanka wyszła tak:




Wyzwanie majówkowe? Postanowiłam, że w sobotę idę na jogging i robię trening Ewy Chodakowskiej. Założyłam sobie, że będę ćwiczyła więcej niż 2 h dziennie. Czasowo wyszło mniej, ale zrobiłam to co planowałam, dlatego nie wiem jak to ocenić.

Na pierwszy rzut poszła Ewa i jej metamorfoza :-)

początek.

koniec

Nie wliczałam rozciągania, ponieważ zrobiłam swój zestaw. Udało mi się nawet wytrzymać podczas robienia brzuchów napięcie karku. 

Jogging:


Ostatni raz poszłam biegać o tej porze, w taki upał. Zazwyczaj wybieram wieczory, ale dzisiaj wychodzę. Biegło mi się fatalnie. W połowie trasy wyłączyłam opaskę i spacerem wróciłam do domu. Bałam się, że padnę trupem.


A jak Wasze postanowienia sobotnie?

Ahoj!


19 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o ćwiczenia to ja planuję właśnie dopiero wieczorem, by uniknąć zawału :) Póki co spaceruje, spędzam czas ze znajomymi w parku, byłam na zakupach, a wcześniej podróżowałam 3 godziny pociągiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też najbardziej lubię wieczorem. niestety zauważyłam, że w miejscach w których biegam zaczynają się wylęgać grupki "ławeczkowe" i niestety nie czuję się do końca bezpiecznie. albo muszę lubego namówić, żeby biegał ze mną, albo zmotywować się na poranki.
      dokąd jechałaś? :-)

      Usuń
  2. ja też jestem już po, plan zrealizowany :) w domu mam przyjemny chłodek, więc nie było mi słabo podczas ćwiczeń, podziwiam Cię, że zmotywowałaś się do biegania na dworze w taki upał!
    zrobiłaś mi przeogromną ochotę na musli ^^ no i muszę poszukać takich dużych wiórków kokosowych, wstyd się przyznaż, ale nie wiedziałam, że takie w ogóle są... a kokos kocham w każdej postaci

    miłego wyjścia wieczornego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wcześniej nie widziałam w sklepie, dlatego od razu wzięłam jak wpadł mi w ręce :-)

      musiałam biegać, nie mogłam poddać się już pierwszego dnia!
      Dziękuję - bardzo przyjemnie go spędziłam!

      Usuń
  3. w zeszłym roku biegałam późną wiosną i zawsze wychodziłam z samego rana, żeby uniknąć upału. dzisiaj jeździłam na rowerze i nawet to nieźle męczy w taką pogodę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, jest przyjemniej i bezpieczniej kiedy biegasz przy normalnej temperaturze. no, ale nie sądziłam, że będzie aż taki upał.

      Usuń
  4. Mieszanka wygląda pysznie!
    Dodałabym żurawiny, którą uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest i żurawina. jestem od niej uzależniona więc nie mogłoby zabraknąć jej w musli :-)

      Usuń
  5. ja chyba też zacznę robić sobie własne musli, bo to ze sklepu, faktycznie ma za dużo rodzynek :)

    gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach :)

    pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga:
    verde-scuro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. też lubię robić swoją mieszankę musli.
    Ło w taki upał biegać??? Ania dobrze, że wróciłaś marszem do domu. Mój organizm nie przystosowała isę jeszcze do takiego skoku temperatury i odczuwalna dla mnie to 60stopni- hah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój organizm stwierdził, że chcę go wykończyć i nie dał rady, sprzeciwił się. ale przyznaję, że to był błąd - mogłam iść biegać rano, a trening Ewy zrobić w domu po południu. mądra Anka po szkodzie. jak zwykle.

      Usuń
  7. Chlip, chlip :'( mnie sie marzy ta plyta jednak nikt nie chce sie pofatygowac zeby ja mi zamowic z wydawnictwa, a drugie chlip chlip bo u mnie ciagle zimno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze coś się da zorganizować. ;-) można ją jeszcze zamawiać?

      Usuń
    2. Ciiiii... Dzisiaj ktos wrzucil material na youtube, niejaka Kamila, ktorej z glebi serca jestem wdzieczna. Mam tajemny link. Juz jestem po pierwszym trenigu, moj tylek, lydki i miesnie w okolicach pachwin plona, az boje sie myslec o poranku ktory u mnie juz za 6 godzin. Poprosilam moja przyjaciolke zeby mi sprobowala zamowic ta plyte z gazeta czy tez odwronie, ale ona troche z pamiecia na bakier jest wiec narazie ciesze sie tym linkiem. Zobaczymy jak dlugo...;)

      Usuń
    3. aha... o tym nikt nie wspomnial. Wkurza mnie, ze Ewa ma rozpuszczone wlosy w tym video ;).

      Usuń
  8. Musli wygląda przepysznie! Powiedz mi proszę, gdzie kupujesz taką mieszankę płatków 5 zbóż? Jeszcze takiej nigdzie nie widziałam, a chętnie wypróbuję!Od jutra też startuję z Ewą! Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam ją w zwykłym Społemie. Ostatnio można u nich kupić zdrową żywność. :-)
      Dziękuję i Tobie również powodzenia. Napisz jak wrażenia po treningach Ewy.

      Usuń
  9. Oj Kochana, u Ciebie ostry trening :-)
    a ja dziś robię ryż, kurczaczka i warzywka, zdrowo, oj zdrowo, nawet rano zjadłam jogurt i wypiłam zieloną herbatkę, staram się jak mogę.
    Cieszę się, że podoba Ci się moja fryzurka, grzywka jest śliczna po wyjściu od fryzjera, w moim wykonaniu troszkę inaczej się prezentuje ;-)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń