Jakiś czas temu znalazłam przepis na ten koktajl w sieci. Nie byłam do tego zestawu przekonana, ale dzisiaj kiedy zastanawiałam się, co zrobić ze szpinakiem, czekającym na swoją kolej w lodówce, postanowiłam zaryzykować. W skład koktajlu wchodzi: świeży szpinak, melon, mięta, sok jabłkowy, opcjonalnie kruszony lód.
Wszystkie składniki dodawałam "na oko", dlatego ciężko stwierdzić dokładnie, jakie są proporcje.
Smak koktajlu nie powalił mnie na kolana, jak przykładowo wersja banan-pietruszka, ale jest smaczny.
Wydaje mi się, że sok Tymbark, który dodałam był zbyt słodki i lepszy byłby kwaśny odpowiednik, żeby przełamać połączenie melona ze szpinakiem. Warto pokombinować. Zawsze to jakieś nowe smaki :-)
Może próbowaliście już podobnego zestawienia?
Ahoj!
Wygląda super, ale szpinak jest dla mnie niezjadliwy ;-)
OdpowiedzUsuńEwa, musisz go w koktajlach podawać, będzie wypijalny! :-) ja się w ten sposób przekonałam do smaku szpinaku, inaczej mi nie podchodził.
UsuńMoże się skuszę, jednak nie wspominam dobrze moich dotychczasowych spotkań ze szpinakiem :D
Usuńwyglada swietnie - i cos mi sie zdaje ze wyprobuje ten przepis:)))))
OdpowiedzUsuńsmacznego! jak coś zmienisz w składzie i będzie Ci smakowało to napisz, też spróbuję :-)
UsuńAaaaa! No co Ty! Ryba. No way! To ja poprosze sam melon z jabluszkiem ;)
OdpowiedzUsuńto ja chyba jutro taki zrobię, bo sporo melona mi zostało :-) nie lubisz szpinaku? :D
UsuńWiesz jak to ze szpinakiem jest. Mam uraz z dziecinstwa przez mamcie ;)
Usuńteraz zjem, np lasagne ze szpinakiem i sosem....ciii sie wytnie ;)
ale jakos zle mi sie patrzy na koktajl w barwie szpinakowej. Zielen mnie w tym przypadku ufnie nie nastawia. Chlopak pietruszkowej wersji nie zdzierzyl a co dopiero ta :p
Jejku jejku, wszystko super, tylko po co ten szpinak ? :D a fuj !
OdpowiedzUsuńbyłam ciekawa tego połączenia :-)
UsuńNigdy nie próbowałam, ale kolor jest mega :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam takiego połączenia, ale wygląda pięknie. I na pewno jest zdrowy :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wróciłaś na blogaska! mam nadzieję, że będziesz pisać częściej :D
OdpowiedzUsuń