Za dzień 3 - 1/3 punktacji. Zauważyłam, że im więcej mam wolnego, tym trudniej jest zorganizować czas. Chcąc pozałatwiać wszystko, odkładam rzeczy, które panowałam najdłużej, zajmuję się tym co wydawałoby się zajmie mało czasu, wychodzi "w praniu" i absolutnie nie mogę zrobić tego później. Było biegane. Minusem jest czas biegu, który nie pokrywa się z założeniem wyzwania. Plusem jest czas biegu, ponieważ nie zrobiłam ani jednej przerwy na marsz. ;-)
Na basen nie zdążyłam dojechać. Kiedy układałam plan ćwiczeń byłam przekonana, że odbędzie się moje poniedziałkowe pływanie z uczelni, ale zrobili nam cały tydzień wolny. To wszystko wina wykładowców. :-)
A jak mija Wam weekend majowy?
Przyznać się, na ilu grillach już byliście?
Ahoj!
mam nadzieję, że poczekałaś z bieganiem, aż zmniejszy się ten upał! ja ćwiczę zazwyczaj rano, żeby potem mieć cały dzień wolny :)
OdpowiedzUsuńmajówka powinna trwać cały rok! :D ja staram się znaleźć czas na ćwiczenia, jest ciężko, ale jaaakoś zazwyczaj daję radę :D
OdpowiedzUsuńA ja zaplanowałam biegi na 20.00 ale codziennie mi coś wypada. Wczoraj spotkanie z koleżanką, dzisiaj ognisko z przyjaciółmi, jutro urodziny chrześniaczki, w czwartek grill a w piątek piwo z przyjaciółkami. Majówka aktywna towarzysko ;p
OdpowiedzUsuńAle nie wszędzie będę siedzieć do nocy, więc na pewno we dwa dni znajdę czas na bieganie. Jestem zła na siebie, że nie potrafię wstać o 7.00 jak jest jeszcze znośnie i wtedy pobiegać, podkręcić metabolizm z rana.
No ale się nie obijamy, spędzasz aktywnie czas, mimo, że nie jest zgodny z planem. To i tak duży sukces w taką pogodę :)
Oczywiście, że grillowanie się już odbyło :-)
OdpowiedzUsuńaaa ja się nie przyznaję z moich założeń to tylko 15 minutowe krazenia hula hoppem się odbyło, grilla na szczęście jeszcze nie było.
OdpowiedzUsuń