Nadal biegam. Dodatkowo regularnie stawiam się na siłowni i ćwiczę z zapałem mięśnie, które powoli zaczynają się ładnie rzeźbić. Trening Ewy idzie "jako tako". Nową płytę również zakupiłam, ale ponieważ nie miałam kiedy jej wypróbować, nie wypowiadam się na jej temat. Projekt 100 dni troszkę mnie przerósł, ale nie poddaję się i nie twierdzę, że kończę wyzwanie. Muszę się zebrać w sobie.
Dietetycznie - fantastycznie. Przed okresem nieco poszalałam, ale wszystko się wyrównało. Regularnie prowadzę "dziennik diety", który pomaga mi kontrolować błędy popełniane w ciągu dnia.
Podsumowanie ostatnich, "biegowych" 2 tygodni:
Gwoździem programu nie jest mój mały krok do biegowej systematyczności, ale koktajl warzywny, który mnie zachwycił. Spróbowałam go w jednym ze szczecińskich lokali i postanowiłam odtworzyć.
Skład:
- natka pietruszki
- ogórek świeży
- sok pomidorowy
- jogurt naturalny
- sól i pieprz
Proporcje wedle uznania i potrzeb.
Próbowaliście już takiego połączenia?
Ahoj!
Hej, a mogłabyś wrzucac swoje tygodniowe tabele z jadłospisem? Bardzo by mi to pomogło w walce z kilogramami.
OdpowiedzUsuńGosia.
Jak tylko ureguluję sobie dni, czytaj zacznę praktyki i wrócę na uczelnię będę planowała posiłki z wyprzedzeniem. Wtedy też wrzucę jadłospisy. Teraz mam misz masz i straszną powtarzalność posiłków, że aż wstyd publikować :-) Jeszcze 2 tygodnie bałaganu.
UsuńTen błyszczyk to jakaś największa porażka marketingowa świata. Albo nie, zaraz po " gwiazdka z kupy" :D Świat dziwny jest :)
OdpowiedzUsuńOj dziwny, chociaż te gwiazdki póki co wygrywają dla mnie wszelkie zawody :-)
UsuńSuper wyniki! Mam nadzieje, ze niebawem i ja będę śmigac po 7km - pracuje nad tym :) na pierwszy rzut oka koktajl wyglada średnio pysznie, ale na pewno spróbuje - uwielbiam takie mini eksperymenty kuchenne! Co do blyszczyka - jedno wielkie Lol... Na jakiej zasadzie ma to niby działać? :D jestem bardzo ciekawa jak firma to uzasadnia :D
OdpowiedzUsuńPewnie że będziesz i to szybciej niż Ci się wydaje.
UsuńJa się śmieję, że pewnie ma dodatkowo działanie antycellulitowe :-)
O, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńA taki koktajl kiedyś robiłam, faktycznie dobry.
Pod warunkiem, że ktoś lubi soki i koktajle warzywne. Mojego Michała wczoraj wykrzywiło :-)
UsuńKiedyś strasznie nie lubiłam soków warzywnych, no bo jak można pić takie okropieństwo, a od pewnego czasu na widok soku warzywnego dosłownie się ślinię i mam w głowie kosz z warzywami i napis "SAMO ZDROWIE" :D
OdpowiedzUsuńJa samego soku pomidorowego nie ruszę. Ale ten koktajl przypadł mi do gustu. Świetnie, że Ty się przekonałaś do picia pyszności:-)
Usuńten błyszczyk to jakiś żart? mamo... :/
OdpowiedzUsuńNie lubię warzywnych koktajli ;) Chyba, że są z jabłkiem i je czuć najbardziej :D
a najgorsze, że zapewne znajdzie się wiele kobiet, które w to uwierzą...
UsuńBłyszczyk hamujący apetyt?! To Ci dopiero... ;)
OdpowiedzUsuńNic tylko hamować apetyt :-)
UsuńJa już jakiś czas temu śmiałam się przy półce w Rossmannie jak zobaczyłam ten wynalazek... swoją drogą ciekawa jestem czy ktoś na to poszedł ;)? Zazdroszczę wyników w bieganiu. Ja cały czas walczę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpewnie parę osób się skusiło. :-)
UsuńPamiętam ten błyszczyk na półkach Rossmanna :D śmiałam z tego z kumpelą... totalna żenada, czego to już nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńniedługo będzie odchudzająca pasta do zębów, zobaczysz :-)
Usuńmożesz napisać jak wygląda ten twój dziennik diety, ja musze zrobić w swoim odżywianiu kompletną rewolucję, teraz jest okej, ale obawiam się zimy, gdzie mało świeżych różnorodnych warzyw bedzie dostepnych.
OdpowiedzUsuńKoktajl przeraża, nie wiem czy sie odważę, ale już raz bałam się banana z pietruszką, który teraz kocham.... wiec.... daj chwile mojej psychice i pewnie zobaczysz, wzmiankę u mnei na blogu.
Mary drukuję sobie kartki z tabelką do wypełnienia gdzie mam 5 posiłków, trening i samopoczucie. Noszę ze sobą zestaw na cały tydzień a później robię podsumowanie i wpinam do segregatora. Wpisuję tam dosłownie wszystko :-)
Usuńja też się tego obawiam, szczególnie że teraz jestem na etapie "owocowym" a zimą będzie mi ich bardzo brakowało.
błyszczyk hamujący apetyt?! śmiech na sali,czego to już nie wymyślą:P
OdpowiedzUsuńpewnie będą jeszcze jakieś rewelacje :-)
Usuńo nie ja nie lubię soku pomidorowego:/ mi też coraz lepiej idą systematyczne treningi:) ale do płyt ewy nawet nie zajrzałam:/ jakoś mi łatwiej wyjść na świeże powietrze poćwiczyć tym bardziej że pogoda jeszcze w miarę znośna
OdpowiedzUsuńja samego soku pomidorowego też nie lubię, ale w tym koktajlu jakoś jego smak się neutralizuje. :-)
Usuńhmm, zastanawiam się czym zamienić sok pomidorowy w koktajlu bo go nie lubię :P
OdpowiedzUsuńhaha błyszczyki rządzą -> czego to ludzie nie wymyślą żeby wypromować swój kosmetyk xD
jak wymyślisz i spróbujesz to powiedz co dodałaś :D
UsuńOoo. Chyba się skuszę na ten koktajl - musi być pyszny i pożywny. Co do błyszczyka - Wait... WHAT?! hahahah, błyszczyk hamujący apetyt? :O
OdpowiedzUsuńjest pożywny, można się nim najeść porządnie :-)
UsuńMuszę sobie taki koktail zafundować :D Zazwyczaj robię je z owoców, warzywny będzie miłą odmianą :)
OdpowiedzUsuńten mi bardzo smakował, ale również wole wersje owocowe :-)
UsuńNie próbowałam jeszcze takie połeczenia:) ale ciekawe;)
OdpowiedzUsuńspróbuj :-)
UsuńNiewykluczone, że to co napisze zabije Cię ale jak zmieniłaś w "najkowej" aplikacji mile na km? Ja nie mogę jej okiełznać, na jednym komputerze nie przesyła mi treningów i aż 2 tygodnie zajęło mi dojście do tego xD. Jako leworęczna też nie pisze od lewej do prawej a z dołu do góry co wywołuje często uśmiech na twarzach innych i komentarze typu: "Ty patrz jak w Chinach".
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)
http://justdoitrunrunrun.blogspot.com/
mile zmieniły mi się na km po chyba 5 próbie zmian w ustawieniach na stronie (preferencje - masz tam też opcje z datą i kg). Niestety teraz ze względu na ciągłe zmiany, często pojawiają się błędy. musisz próbować. :-)
UsuńDzięki wielkie :) bede próbować.
Usuń